Strona:PL W Grabski-Dwa lata pracy u podstaw panstwowosci naszej (1924-1925).djvu/133

Ta strona została uwierzytelniona.

stety pożyczka Dillonowska nie wpłynęła w umówionej pierwotnej wysokości, a w sumie znacznie mniejszej. Stało się to wynikiem akcji zewnętrznej, przeciwko Polsce świadomie rozpoczętej i na terenie tej pożyczki poprowadzonej.
Pertraktacje pożyczkowe z domem Dillon Read prowadzone były w tempie przyspieszonem, gdyż obydwie strony zdawały sobie sprawę z tego, że rzecz jest dojrzała i wymaga finalizacji. W Warszawie warunki pożyczki omawiał z reprezentantami domu bankowego Dillon Read wiceminister Klarner, przy współudziale pana Adamskiego, współpracownika Banku Gospodarstwa Krajowego. Narady w Warszawie nie doprowadziły do ostatecznego załatwienia sprawy. Poseł nasz w Waszyngtonie Wróblewski dopominał się, by jemu powierzyć sfinalizowanie pertraktacji. Zgodziłem się na to, gdyż wiedziałem, że trzeba kuć żelazo na gorąco.
Na 1-go lutego 1925 r. rzecz cała miała być gotowa.
Na tydzień przed ostatecznym terminem zaczęły się pojawiać wiadomości, że Niemcy rozwijają wielką agitację w Ameryce przeciwko pożyczce dla Polski, przedstawiając, że kraj nasz, to lokata niepewna, bo sytuacja polityczna nasza jest pełna niewiadomych na przyszłość. Cała masa pism, w języku angielskim w Stanach Zjednoczonych wydawanych, a pozostających pod wpływem niemieckim, rozpoczęła agitację antypolską. Stało się to jak gdyby na komendę. O tem, że komenda została wydana i skąd ona wyszła, zostałem poinformowany z bardzo poważnego źródła.
Skutki tego wnet się okazały. Poseł nasz telegrafował, że Dom Bankowy Dillon Read nie może dać 50 miljonów, a tylko 35, oraz żąda opcji na resztę 15 miljonów do 1 sierpnia. Ja wolałem ustąpić na 35, ale opcji już nie dawać, gdyż miałem złe co do wyników opcji odczucie. Ale firma domagała się opcji. Ostatecznie zamiast 35 dała tylko 27,5, a właściwie 26 i opcję otrzymała na dalszą ratę, z czego nie skorzystała. Poseł nasz w Waszyngtonie znalazł się sam w trud-