przezemnie program uważam za „jednostronny” i nie nadający się „do dzisiejszej chwili”. Dalej mówiłem: tamten program był więcej ochronny, wciąż zapatrzony w walutę. Dzisiaj trzeba sobie postawić za zadanie:
„Skupienie aparatu rządzącego i zorganizowanie sił społecznych, ażeby przeżywany kryzys gospodarczy usuwać na drodze — z jednej strony wzmożonej wydajności pracy, bardziej umiejętnego i mniej kosztownego kierownictwa i oszczędności w kosztach produkcji, oraz gromadzenia kapitału przez oszczędności, z drugiej zaś — na drodze dostosowania polityki kredytowej, podatkowej, celnej, polityki taryfowo-kolejowej i umów handlowych rządu do tego, by podnieść produkcję krajową we wszelkim zakresie bez naruszania interesów konsumenta ponad istotną konieczność i ponad skalę drożyzny innych sąsiednich krajów.”
„A więc podniesienie produkcji musi być uwarunkowane tem, aby nasze ceny nie były wyższe, niż ceny światowe. Później będę szczegółowo rozwijał tu zawarte myśli. Teraz chciałem stwierdzić, że przyznaję się do jednostronnego kierunku w poprzedniej mojej polityce, kierunku, którego jednostronność umyślnie podkreślałem. Umyślnie był on jednostronny, podporządkowujący wszystko temu, ażeby uchronić zdobycze ostatniego roku reformy walutowej od wszystkiego, co mogłoby im zaszkodzić. Dziś uważam, że ta jednostronność jest nie na miejscu, bo — jest niepotrzebna.”
To powiedzenie moje znalazło powszechny aplauz wśród leaderów Sejmowych i w prasie. Mówiono z ulgą i radością, „nareszcie Grabski zrozumiał, że trzeba stanąć na gruncie potrzeb gospodarczych”. A tymczasem z dzisiejszego stanowiska, jakże inaczej należy zapatrywać się na ówczesny zwrot w mojem usposobieniu!
Zwrot ten nie był co prawda głęboki i istotny. Bo instynktownie i przed samym sobą uważałem nadal sprawę walutową za najważniejszą i dominującą. Ale chciałem sam
Strona:PL W Grabski-Dwa lata pracy u podstaw panstwowosci naszej (1924-1925).djvu/137
Ta strona została uwierzytelniona.