sobie narzucić ustępliwość wobec opinji publicznej. Sam chciałem dać tej opinji satysfakcję i wyraziłem się o sobie, że poczuwam się do poprzedniej jednostronności, co nie odpowiadało wcale istocie rzeczy.
Z odległości dwóch lat dziś powiedzieć wprost należy, że zwrot mój ówczesny był błędny. Polityka moja z 1924 r. nie była błędną i jednostronną. Przeciwnie błędnym był zwrot, dokonany w początkach 1925 roku, bo zamiast na drogę dogadzania życiu gospodarczemu za pomocą kredytów, do czego ten zwrot zmierzał, trzeba było zastosować politykę restrykcyjną antyimportową, a pożyczkę zagraniczną, zamiast obrócić na ruch budowlany i na kredyt długoterminowy, należało zużyć ściśle na cele wzmocnienia naszego eksportu i znalezienia dla niego nowych dróg zbytu. Gdybym uznał wprost przeciwnie, że wobec ujemnego bilansu handlowego i nieurodzaju trzeba zaostrzyć środki zabezpieczające walutę, byłbym na lepszej drodze, niż wtedy, gdy powiedziałem, że już czas na to, by uznać walutę za zabezpieczoną i myśleć tylko o potrzebach życia gospodarczego.
Wszak pod potrzebami życia gospodarczego rozumiano powszechnie tylko jedno: pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze. Zaczęły się nieustanne korowody deputacyj po kredyty rządowe z Banku Gospodarstwa Krajowego lub Rolnego, a ja, w imię mojej nowej orjentacji, przychylnie je przyjmowałem.
Nie to było moim błędem, że byłem za mało przystępny i że unikałem wpływu na siebie różnych sfer i opinji różnych obozów i kierunków, lecz to było złem, że był moment, gdy tej opinji częściowo uległem.
W najważniejszych sprawach opinja zbyt często jest ślepą, choć zawsze jest wymagającą. Pomimo, że dawałem kredytów więcej niż należało, każdy uważał, że to była kropla w morzu i że to nie wystarcza.
Postawiwszy sobie za cel, by kredytami gospodarczemi
Strona:PL W Grabski-Dwa lata pracy u podstaw panstwowosci naszej (1924-1925).djvu/138
Ta strona została uwierzytelniona.