Strona:PL W Grabski-Dwa lata pracy u podstaw panstwowosci naszej (1924-1925).djvu/180

Ta strona została uwierzytelniona.

tów zdawkowych emitować nie będzie potrzeba. Omyliłem się w tym względzie. Nie mogłem wiedzieć wtedy w ciągu czerwca, że właśnie czerwiec i lipiec staną się okresami bardzo krytycznemi właśnie dla równowagi budżetów miesięcznych i dla dopływu do kas normalnych dochodów.
Niemniej nie można kwestji biletów zdawkowych uważać za podstawowy czynnik kryzysu, który się następnie zarysowywał. W końcu czerwca i w lipcu, gdy kwestja ta wynikła, daleko było do wyczerpania emisji uchwalonej w budżecie, a na realne stosunki kursu złotego ilość biletów zdawkowych nie mogła wywierać wpływu wobec tego, że Bank Polski zaprowadził dla nich zupełnie osobny rachunek.
Jeżeli późniejsi znawcy finansowi, (których Polsce duża ilość przybyła) uznali, że błędem było pokrywać wydatki budżetu 1925 r. częściowo biletami zdawkowemi i bilonem, to stwierdzić należy, że przy uchwalaniu budżetu na 1925 r. nikt, ani referent główny i prezes komisji Zdziechowski, ani krytyk nieustanny Byrka nie protestowali i nie krytykowali ani słowem tego źródła dochodów budżetowych. Byrka wystąpił z krytyką biletów dopiero wtedy, gdy rząd wniósł projekt, by zaniechać bicia bilonu srebrnego i zastąpić go pięciozłotówkami papierowemi, oraz wtedy, gdy Bank Polski otworzył osobne rachunki, w biletach swoich i w bilonie. Było to po uchwaleniu już budżetu.
W pracy swojej "Druga inflacja Polska" prof. Taylor postawił twierdzenie, że wobec małej ilości ogólnej sumy obiegu bankowego norma biletów zdawkowych i bilonu 12 złotych na mieszkańca była zbyt wielka i że nie powinna ona była przekraczać normy 200 miljonów złotych. Jednocześnie prof. Taylor postawił drugą tezę, że ilość banknotów, łącznie z bilonem i biletami zdawkowemi, nie powinna była przekroczyć 600 miljonów, czyli, że ilość banknotów nie powinna była przekroczyć 400 miljonów. Otóż tę ostatnią normę przekroczył Bank Polski już we wrześniu 1924 roku, a normę