Strona:PL W Grabski-Dwa lata pracy u podstaw panstwowosci naszej (1924-1925).djvu/183

Ta strona została uwierzytelniona.

łego drugiego kwartału 1925 r., był niebezpiecznym i źle wróżył o najbliższej przyszłości.
Podczas gdy w kwietniu dochody zwyczajne wyniosły 173 milj. zł., w maju spadły do 141,70 a w czerwcu do 134,9 miljonów. W kwietniu dochody zwyczajne starczyły na pokrycie wydatków zwyczajnych i nadzwyczajnych, w czerwcu były o 54,1 miljonów mniejsze, a od samych wydatków zwyczajnych dochody zwyczajne były mniejsze o 23,1 miljonów, co było w ciągu całego 1924 i początku 1925 r. rzeczą zupełnie niezwykłą.
Miesiąc czerwiec dał rezultaty wprost fatalne. Nastąpiło załamanie na froncie skarbowym, który dotychczas trzymał się mocno. Miesiąc lipiec to załamanie się jeszcze silniej uwidocznił. W tym miesiącu dochody skarbu zwyczajne wyniosły nieco więcej niż w czerwcu, gdyż doszły do 144,3 miljonów, ale wydatki zwyczajne dosięgły sumy 166,1 miljonów, a wraz z nadzwyczajnemi 190 miljonów. Deficyt wyniósł 45,8 milj.
Wprawdzie w sierpniu zdołałem już zaprowadzić równowagę budżetową, ale nie mniej było już widocznem, że sytuacja była naprężona do ostatnich granic i że jedynie dobra jesień, na którą rachowałem, byłaby ją mogła zupełnie wyrównać. Wobec znakomicie zapowiadających się urodzajów, wszyscy na tę dobrą jesień rachowali, a ona właśnie największy następnie miała sprawić zawód na każdem polu.
Czem objaśnić to, że do maja włącznie sytuacja skarbowa była dobra i normalna i że właśnie w czerwcu nastąpiło załamanie. Jeżeli spojrzeć na 1924 i 1926 rok, widzimy że czerwiec i lipiec nie są złemi miesiącami i że w tych dwóch latach dochody zwyczajne skarbu były niższe niż w maju. A więc to, że w 1925 roku były one niższemi było niespodzianką i było to wynikiem kryzysu wewnętrznego społeczeństwa. Wprawdzie dla wydatków te dwa miesiące są stale co rok niedobre dla skarbu, gdyż w nich reguluje się