sierpnia 1925 r., zamienił się na bilans dodatni i to w bardzo silnym i wydatnim stopniu.
Rząd zaciągnął w 1925 r. pożyczkę zagraniczną bez najmniejszej w nasze własne sprawy ingerencji wierzycieli. Gdy trzeba było ratować kurs złotego po zachwaniu[1] się od grożącej katastrofy, rząd przyszedł Bankowi Polskiemu z pomocą pod postacią szeregu pożyczek zagranicznych, które oddały wielką usługę państwu w tych trudnych chwilach.
Rok 1925 był świadkiem niemniej wytężonych prac państwowych niż rok 1924. Ale rok ten 1925, zamiast być świadkiem wielkich dzieł jak poprzedni, zakończył się ciężkim dla nas kryzysem. Załamała się nasza większa pożyczka zagraniczna, dając dwa razy mniej, niż było to konieczne, załamał się kurs złotego, załamały się dochody Skarbu. Życie gospodarcze uległo depresji i nie było w stanie dostarczyć państwu potrzebnych środków, a pomoc rządowa, udzielana temu życiu, tylko potęgowała trudności samego skarbu.
Na tle tej sytuacji wytwarzał się kryzys zaufania w stosunku do rządu.
- ↑ błąd w druku – powinno być zachwianiu