zapewnił mnie, że on osobiście żadnych zmian nie pragnie i w kombinacjach, o których wieści dochodziły, żadnego nie przyjmuje udziału.
Marszałek Sejmu porozumiewał się zemną co do tego, czy by nie należało zwołać Sejmu wcześniej, niż to było zamierzonem, ze względu na ogólną sytuację. Nie chciał on dawać sam pobudki do alarmów. Ja zobowiązałem się, że wniosę budżet możliwie jaknajrychlej, to jest w początkach października i w ten sposób można będzie Sejm zwołać również na początek tego miesiąca, przyczem obiecałem, że łącznie z budżetem wniosę projekty ustaw, stanowiących program rządu, tak by Sejm miał możność dania swobodnego i pełnego wyrazu w jakiej mierze popiera rząd lub mu się sprzeciwia.
Stosunek do rządu stronnictw w czasie ferji letnich wykazał kilka rysów znamiennych. Korfanty zaczął prowadzić wyraźną i ostrą walkę z rządem. Chrześcijańska demokracja była skutkiem tego rozdwojona. Stosunek Piasta przed ferjami nieco złagodniał, w imię odczuwanej przez to stronnictwo potrzeby przeprowadzenia ustawy o reformie rolnej przez Sejm i Senat. W Sejmie sprawy były z Piastem stale uzgadniane dzięki konferencjom u Marszałka leaderów trzech stronnictw. Ale Piast nie był zadowolony z poprawek do tej ustawy w Senacie. W czasie feryj letnich Witos szukał widzenia się ze mną, był u mnie w Krynicy, ale mnie nie zastał. Gdy jednak złoty spadł uznałem, że widzenie się moje z nim byłoby bezcelowem, bo wiedziałem, że dla Piasta wybiła godzina rewanżu, gdyż los dał temu stronnictwu w rękę nową okazję, by wobec niepowodzeń, jakie na mnie spadły, upomnieć się o władzę, którą utraciło ono w 1923 roku w wyniku niepowodzeń, jakie go wtedy dotknęły.
Wyzwolenie było wciąż wielce do mnie zrażonem za zmianę na stanowisku ministra reform rolnych. Ja zaś miałem żal do tego stronnictwa, że nie poparło ono ministra Kopczyńskiego, którego mnie leaderzy tego stronnictwa
Strona:PL W Grabski-Dwa lata pracy u podstaw panstwowosci naszej (1924-1925).djvu/226
Ta strona została uwierzytelniona.