Strona:PL W Grabski-Dwa lata pracy u podstaw panstwowosci naszej (1924-1925).djvu/250

Ta strona została uwierzytelniona.

się zgorszonym, że znaleźli się ludzie, którzy na te kredyty napadali, bo ludzi skłonnych do złych dla państwa czynów nie brak, ale że ogół dobrze życzących państwu posłów i obywateli, tworzących opinję publiczną, na te napaści nie reagował należycie.
Z drugiej strony banki prywatne, zarywając bez ceremonji szereg firm cudzoziemskich, wytworzyły nam fatalną markę zagranicą. Wroga nam propaganda rozdymała fakty i tworzyła nastrój zupełnie uniemożliwiający prolongowanie i wzmacnianie kredytów interwencyjnych. Z kół zagranicznych przychylnych Polsce radzono mnie, by przynajmniej rząd polski silnie zareagował na fakty niedopuszczalnego naruszenia przez banki prawa cudzej własności. Poruszyłem tę sprawę z Ministerstwem Sprawiedliwości i postawiłem swoje postulaty. Okazało się, że nasze prawodawstwo jest za łagodne dla faktów dysponowania cudzym inkasem, nie uważa tego za takie przestępstwo jak w innych krajach, a o szybkiej zmianie odnośnych ustaw nie mogło być mowy. Wiedziałem zresztą, że nasi prawnicy nie sprzyjali temu, by wzmocnić nasze rygory prawne w duchu zabezpieczenia inkasa przed skutkami ogólnemi zawieszenia wypłacalności, o co finansistom zagranicznym głównie się rozchodziło. Ostatecznie zatem wysuwano propozycję, by rząd, w interesie kredytu Polski i dobrej opinji o niej, wziął na siebie regulowanie zobowiązań prywatnych wobec zagranicy. Tak samo proponowano, by rząd wziął na siebie wypłatę robotnikom polskim we Francji za oszczędności, które oni złożyli jednemu bankowi polskiemu, który okazał się niewypłacalnym.
Przedemną stawał obraz społeczeństwa, którego znaczna część nie tylko nie płaci rządowi należnych podatków, ale nie płaci bliźnim swoim i bliźnim obcym tego co się komu należy, a swoi i obcy, będąc na tem stratni, nie znajdują w takich chwilach nie innego, jak radzić rządowi i domagać się, by on tych pokrzywdzonych bliźnich ze swoich środków za-