Dziś równowaga zaczyna być niebezpieczna w odwrotnym kierunku.
Konsumpcja nadmierna psuje bilans i grozi walucie, konsumpcja niedostateczna kurczy rynek zbytu krajowy i sprowadza zastój. Zachowanie właściwej miary jest jedno z kardynalnych podstaw zdrowia społeczeństwa i siły państwa. Wymaga ono stanu równowagi w całym szeregu czynników, a przedewszystkiem równowagi między produkcją a konsumpcją.
Rozdział VI.
Zwiększenie wydajności pracy wytwórczej. Zbyt duża konsumpcja naszego społeczeństwa w 1924 i pierwszej połowie 1925 roku była jedną z przyczyn, które sprzyjały temu, by kurs złotego uległ wpływowi innych jeszcze przyczyn, które działając łącznie spowodowały, że się załamał. Zmniejszenie konsumpcji w drugiej połowie 1925 roku stało się wynikiem kryzysu, który nastąpił. To zmniejszenie ułatwiło powrót kursu złotego do równowagi.
Zmniejszenie konsumpcji może być złem koniecznem, ale jest złem. Nastąpiło ono z konieczności w końcu 1925 i 1926 roku i gdyby nastąpiło wcześniej, mogło było trwać krócej, ale najlepiej było by, gdyby wcale kryzys nie był nastąpił. A to było by zupełnie możliwem, gdybyśmy w zakresie natężenia naszej pracy wytwórczej wykazali już poprzednio poważniejsze postępy.
Z tego, że natężenie wydajności pracy jest najważniejszą troską dla sanacji życia gospodarczego, kredytowego i finansowego, zawsze zdawałem sobie dokładnie sprawę. Największe zło, jakie nam okres inflacji wyrządził, polegał na tem, że zdemoralizował producentów, którzy zaczęli upatrywać źródło swojego dobrobytu nie w natężaniu wydajności