O poziomie miasta sądzić trzeba podług tego, jaką jest piecza nad jego mieszkańcami, nie mniej, niż nad ulicami, a o ulicach sądzić nie można podług jednego śródmieścia, a podług całości. Całość ta dla naszej stolicy przedstawia się ohydnie, gdy się uwzględni stan naszych przedmieść.
Pęd do inwestycyj dla efektu, z zaniedbaniem rzeczy najważniejszych i najbardziej codziennych, ujawnia się i w naszem budownictwie. Mamy niektóre stacje kolejowe pobudowane zbyt kosztownie i efektownie, a inne mieszczące się w starych pudłach wagonowych.
Mamy trochę budynków szkolnych luksusowo postawionych, ale szalony brak najzwyklejszych sal szkolnych, jako tako przyzwoicie wyglądających. Przedewszystkiem mamy za mało dróg kołowych, jako tako możliwych.
Ze wszystkich inwestycyj, ta ostatnia jest gospodarczo najbardziej uzasadniona. Dobra droga przysparza produkcję rolną, ułatwia aprowizację miast i podnosi całą kulturę kraju. Wiadomo to od lat dawnych. Setki lat temu inne kraje już forsowały budowę dróg. Dziś te kraje stoją na czele cywilizacji. Obliczono, że na sieć elewatorów w Polsce potrzeba będzie 60 miljonów złotych. Pieniądze te, użyte na budowę dróg szosowych, przyniosą i dla rolnictwa i dla aprowizacji miast dużo więcej pożytku, niż budowa elewatorów. Ale nas nie ciągną rzeczy powszednie i zwykłe, choćby były najbardziej potrzebne. Dlatego, że takie rzeczy nas nie pociągają, dlatego jest u nas nie dobrze, dlatego jesteśmy ubodzy, pracujemy słabo, dochody mamy małe, budżet mały i państwo mamy słabe.
Kryzys 1926 r. nieco stemperował wybujały pęd do inowacji inwestycyjnych. Ale ledwo kryzys trochę osłabł, a już ten niemądry pęd się zaczyna na nowo rozwijać, za projektem elewatorów, idą projekty piekarni mechanicznych, a z temi ostatniemi — mleczarni. Wszystko musi być wzorowe i wszystko za rządowe pieniądze. Ale jeżeli te wzorowe urzą-
Strona:PL W Grabski-Dwa lata pracy u podstaw panstwowosci naszej (1924-1925).djvu/370
Ta strona została uwierzytelniona.