Strona:PL W Grabski-Dwa lata pracy u podstaw panstwowosci naszej (1924-1925).djvu/375

Ta strona została uwierzytelniona.

produkcji (środków kapitalizacji). Ogromna większość społeczeństwa musi się składać z jednostek o wyrobionych tendencjach życiowych, odpornych na chwilowe nastroje przełomowe tak, by na sile tej odporności państwo mogło polegać w trudnych momentach.
Sfery kierownicze muszą składać się z jednostek, uzdolnionych do kierownictwa gospodarczego i administracyjnego. Moment exkluzywności i dążenia do spokojnej pasożytniczej egzystencji powinien w nich być podporządkowywany momentowi poczucia odpowiedzialności i oddziaływania twórczego na każdem polu, choć w ramach ściśle określonych, a więc często z konieczności ciasnych.
Przerobienie naszego społeczeństwa w duchu powyższych postulatów jest dla nas koniecznością dziejową. Bez granic naturalnych, w otoczeniu sił wrogich, nadzwyczaj silnych, bo stanowiących niebezpieczeństwo dla całego świata, nie będziemy mogli sami zachować naszej niepodległości, o ile nie podniesiemy się na ten wyższy poziom zdolności do życia zbiorowego, jaki już znamienuje społeczeństwa przodujące ludzkości i jaki jest jeszcze nam daleki i obcy.
Obserwując z jednej strony masy naszego ludu, z drugiej naszą inteligencję i wogóle nasze klasy wyższe, trudno powiedzieć, gdzie widzimy lepszy materjał dla tej ewolucji, jaka powinna się odbyć, by zbliżyć nas do stanu innych, wyżej stojących społeczeństw. Kwietyzm życiowy naszej inteligencji jest jeszcze bardziej rażącą jej właściwością, aniżeli apatja gospodarcza mas ludowych.
Pragniemy wszyscy mierzyć się z Zachodem. Jest to nie tylko cel naszej ambicji, ale i nasza konieczność dziejowa. Ale duchowo zanadto tkwimy w zakorzenionych nawyknieniach wschodu. Dla ogromnej większości ludu ideałem życiowym jest, aby spokojnie przeżyć, czyli wegetować przy ograniczeniu potrzeb do minimum. Tam się tłumaczy ogromnie niska wydajność naszych gospodarstw rolnych mniejszych. U nas