Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 046.jpeg

Ta strona została przepisana.

swej fachowości, uczciwości i neutralności („wytrawności“) mają, u nas zwłaszcza, na opinię wpływ przeważający; są to ludzie „solidni“.
Jeżeli ogólny pochód ludzkości pojmiemy jako walkę, to typy drewniane, obce wszelkim dramatom wewnętrznym i walkom zewnętrznym, dadzą się porównać do ciurów, którzy są wpawdzie pożyteczni przy spełnianiu różnych funkcyi obozowych, ale stoją zupełnie po za walką, bo nie posiadają do tego ani impulsu, ani odwagi, ani umiejętności. Mogą nawet w walce być przeszkodą jako zawalidrogi.


∗             ∗


Rzecz godna uwagi, że wskutek liczebnej i życiowej przewagi typów drugiej kategoryi (troglodytów) nad pierwszymi (forpocztami), ogólne zapatrywanie na stosunek obu kategoryi typów jest zupełnem odwróceniem rzeczywistości. W przekonaniu „tłumu“ on jedynie jest „normalny“ i „zdrowy“; nerwowcy to w mniemaniu ludzi-byków są „niedołęgi“ (bo ludzie-byki nie pojmują innej siły prócz codzienno-brutalnej), w mniemaniu ludzi-świń to „niemoralni“ (bo dla „świń“ jedynie moralnem jest to błoto, w którem one żyć przywykły), w mniemaniu ludzi-drewien to „niedojrzali, narwańcy, histerycy, neurastenicy“ i t. d. w ogóle „chorzy“ (bo dla automatów silna wrażliwość jest czemś niepojętem). W ogóle najbardziej utarty termin śród „tłumu“ oznacza typy nerwowe jako „zwyrodniałe“, skazane na zagładę; przyszłość ma należeć do troglodytów![1]

  1. Trzeba tu wyznać ze smutkiem, że do tego troglodytycznego chóru, potępiąjącego nerwowców, przyłączają się niekiedy i nerwowcy sami, którym przeduchowienie tak dokuczyło, iż przeklinają je, pragnąc jedynie zdrowia za wszelką cenę: wszakże Rousseau uważał myślenie za objaw zwyrodnienia!