Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 210.jpeg

Ta strona została przepisana.

ska pewne przydomki niemieckie tak, iż całe jego nazwisko brzmi pięknie: Dr. Weiss von Weissenberg Biały: zajmował się przez pewien czas jakimś przedmiotem, naturalnie najbardziej w Galicyi cenionym, ale w tym kierunku wypromować go było trudno; ogólny sąd o nim brzmiał jak sąd owego pułkownika o Bartku Zwycięzcy, gdy Steinmetz chciał go wypromować na podoficera; promotorzy więc naszego metodologa kazali mu się wyuczyć innego przedmiotu, który, jak sądzili, mniej wymaga rozumu. No i tym sposobem dr. Weiss von Weissenberg został c. k. przysięgłym urzędnikiem od nauki, którego obowiązkiem jest robić wypisy z książek zagranicznych oraz wykazywać różne nowe i głębokie prawdy, jak np., że kolejami się prędko jeździ, że korki wynaleziono po wynalezieniu butelek, że upał w lecie jest większy, niż w zimie, że woda pod wpływem ciepła paruje itd. itd. To też, dumny ze swego tak wysokiego stanowiska urzędowego, gromi on z wysokości mandaryńskiego fotelu i to bez dowodów (albowiem „zbyt na to ceni czas“), gdy tylko ktoś z po za granic Galicyi ośmieli się wkroczyć na pole jego specyalności, nie posiadając c. k. marki. — Istny finanzwach galicyjski, konfiskujący tytoń i wódkę, nie posiadające austryackiej banderoli!
Dr. Weiss przypomina nieco typ dra Kapłańskiego, tylko, że gdy ten ostatni czerpie swą zarozumiałość w pewnej bismarckowej swadzie, w temperamencie, w swojem ja, to pierwszy — jedynie w swem c. k. urzędowem stanowisku.
Wreszcie do metod zaliczyć też należy żeniaczkę z bogatemi staremi pannami wysokiego rodu, praktykowaną szczególniej w Galicyi; metoda ta prowadzi