Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 240.jpeg

Ta strona została przepisana.

opracować metodykę literatury polskiej“; tymczasem przyrzeczenie to dał prof. Chmielowski redakcyi dawnej. Podobnież nowa redakcya chwali się obietnicą p. Dawida (którego usunęła), co do dalszego ciągu Psychologii, tymczasem on dalszego ciągu odmówił.
Wraz z przywracaniem dawnych rubryk, nowa redakcya przybiera sobie z biegiem czasu współpracowników z poprzedniej redakcyi: obok pozostawionej poprzednio Anieli Szyc, przybiera następnie Moszczeńską i Karpowicza (a ostatnio dr. Kamińskiego), chcąc się ratować ich gruntowną wiedzą i wybornemi piórami, jakkolwiek pisarze ci wyraźnie potępili postąpienie nowej redakcyi z p. Dawidem. Przystając na wezwanie nowej redakcyi, członkowie ci wychodzą zapewne z zasady, że trzeba zmniejszać zło przez domieszanie doń dobrego. Co do mnie, nie podzielam tego poglądu, ani ze względów etycznych, ani nawet praktycznych.
Etycznie bowiem nie mogę pojąć ochoty częstowania ludzi wybornemi potrawami na stole, gdzie tu i owdzie stoi siekanina z padliny, przyrządzona przez panów Wojskich. — Zapach od niej może się udzielić i potrawom dobrym.
Praktycznie zaś sądzę, że lepiej „nie sprzeciwiać się złu“, choć w znaczeniu różnym od tołstojowskiego — w znaczeniu, że im gorzej tem lepiej: niech zło szybko wybuja i dojdzie do stadyum skandalu, bo — „skandale to czynniki ewolucyi“.

III, IV.

Po powyższem skonstatowaniu i scharakteryzowaniu reformy możemy, zdaje się, pozostawić już