Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 265.jpeg

Ta strona została przepisana.

co mu się żywnie podoba: „powie np. »credo quia absurdum« i „mózgi kurze“ będą z tego zupełnie zadowolone, mózgi zaś naukowe nie będą się treścią tego zajmować; mogą się zajmować tylko tego rodzaju osobnikami, jako przeżytkami z dawno minionej fazy rozwoju ludzkości. Jeżeli jednak ktory z takich osobników wkracza na pole naukowe i usiłuje argumentować, to choćby był augurem, podlega krytyce jakby człowiek zwyczajny.
Zobaczmy tedy jak dostojny autor argumentuje; naprzód jednak przedstawiamy w krótkości stanowisko ks. N. w sprawie, którą się zajmuje, to jest w sprawie emancypacyi kobiet.
Sprawiedliwość nakazuje zaznaczyć, że ks. N. zwraca się głównie przeciw emancypacyi „pań“, podczas gdy ubogie robotnice znajdują u niego uznanie, a nawet pożałowanie. Zdawałoby się więc, przykro to powiedzieć, że stanowisko szanownego autora jest zgodne ze stanowiskiem socyalistów w tej sprawie; ale jest to naturalnie tylko złudzenie. Naprzód bowiem pojęcie „pań“ jest u ks. N. nadzwyczaj szerokie: dla niego „paniami“ są wszystkie kobiety, pragnące gruntownie się kształcić, choć przecież śród nich jest bardzo wiele takich, co pracują o chłodzie i głodzie. Cały więc ten demokratyzm ks. N. ma za źródło nie tyle miłość dla przeciążonych pracą, ile nienawiść dla pożądających wiedzy. Przytem, platoniczne pożałowanie ks. N. dla ciężko pracujących robotnic nie na wiele im się przyda, gdyż za cały środek wybrnięcia z trudnego położenia, radzi im powróct do utraconej jakoby wiary. Stanowisko więc ks. N. jest bliskie tak zwanego socyalizmu katolickiego, który służy („für dumme Köpfe“) jako