Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 274.jpeg

Ta strona została przepisana.

sposób uwolnienia jej od krzywd i przemocy mężczyzn, widzi ks. N., jak wspomnieliśmy, w powrocie do wiary; bo nawet wzrost kapitalizmu, wyzysk fabrykantów uważa nasz demokratyczny socyolog-ekonomista za wynik spoganienia. Tak więc środkiem osiągnięcia lepszego bytu dla robotnic jest skombinowany wzrost katolicyzmu z jednej strony wśród robotnic, z drugiej wśród fabrykantów.
Co do tego, w jaki sposób religijność robotnic ma poprawić ich dolę, trudno to zrozumieć; niedawno czytałem ogólne zachwyty naszych pism nad jakąś robotnicą, która na budowę kościoła koło fabryki ofiarowała znaczną sumę pieniędzy, oszczędzanych przez długie lata z nędznego zarobku. Biorąc rzecz ze stanowiska czysto ekonomicznego, nie widać w tem bynajmniej polepszenia bytu, uwolnienia od wyzysku, lecz raczej jego zdwojenie.
Korzystniejszy na pozór rezultat otrzymalibyśmy z powrotu fabrykantów do chrześcijanizmu; ale i ta nadzieja jest tylko złudzeniem. Przypuśćmy bowiem, że fabrykant stanie się chrześcijaninem-katolikiem, nawet, tak doskonałym, jak sam dostojny autor omawianej broszury, to i cóż, czyżby to uwolniło robotnice od wyzysku? — bynajmniej: gdyby kobiety zaczęły domagać się lepszego losu, wyższego wynagrodzenia, dość by mu było, idąc za metodą ks. N., nazwać to żądanie „pogańskiem“ i zastosować do nich, jako do „poganek“, taką „miłość bliźniego“, jaką radzi ks. N., t. j. „wysłać na nich hajduki i żołnierze i pozaczepiać je na szubienicach wysokich“ (według tej samej metody postępował z Murzynkami osławiony Peters). Zresztą sprawiedliwość nakazuje mi wystąpić