Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 370.jpeg

Ta strona została przepisana.

narzędzia. Wulkanu dla tego wybuchają, aby dostarczyć kwasu węglanego, wzmódz roślinność i tym sposobem mieć pieczę o pożywienie człowieka, dostarczyć mu „chleba powszedniego“. Ziemia nie kurczy się, jak mylnie sądzą uczeni, lecz powiększa się, a gdzie argument? prosty, trzeba być hebesem, by go nie widzieć: wszak ludzie się mnożą (autor „tulenie się cząstek i mnożenie“ uważa za kategoryczny imperativ świata), więc ziemia musi się powiększać, by im dostarczyć miejsca: zwiększanie się ilości ludzi, a zarazem zmniejszanie się ziemi uważa autor za bezsens godny półgłowków. Podobnie autor twierdzi, że energia słońca wciąż się powiększa, aby nasi potomkowie mogli sobie na Franz-Joseph-Landzie budować takie wille, jak my dziś w Abazyi.
Z tego ustanowionego przez siebie porządku świata autor jest tak mocno zadowolony, iż wykrzykuje: „zaprawdę, gdyby mnie danem było nową kulę ziemską stworzyć, korzystałbym z dobrego przykładu, jaki obecna kula przedstawia.“
Z taką metodą badania autor spóźnił się nieco; metodę taką znamy z dziejów nauki, mianowicie z jej stadyów dziecinnych lub z stadyów zaćmienia; metoda taka doprowadzała „ufających“ do takich niewzruszonych wniosków, jak n. p., że lądu musi być na ziemi więcej, niż wody, bo jakżeby Bóg mógł się mniej troszczyć o miejsce dla człowieka niż dla ryb, — że deszcz dla tego nie pada na pustyniach, gdyż tam ludzie nie mieszkają — że rzeki dla tego płyną pod wielkiemi miastami, aby ludzie mieli poddostatkiem wody itd. itd.
Zresztą nie wątpimy, że i dzisiaj autor nie po-