Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 375.jpeg

Ta strona została przepisana.

żenie. „Zofia, mówi z pożałowaniem Borska do Holtza, jest trochę dziwna — mogła zrobić karyerę, bo przystojna jest“ — Baron zresztą jest człowiekiem zasad liberalnych: „ja zawsze, mówi, sprzyjałem emancypacyi. — Przeciwko wolnej miłości nie powstaję“.
Tymczasem Zofia przyjeżdża a Borscy z Heleną muszą grać przed przybyłą studentką komedyę cnoty. Jest to rzeczą tem trudniejszą, że prócz Holtza przybywa drugi protektor sztuk pięknych, hrabia Nikin ze swą protegowaną, Zuzanną. Borski serdecznie zaprasza do towarzystwa Warskiego, przyjaciela Zofii, który umyślnie skłonił ją listownie do przyjazdu, aby poznała całą gorzką prawdę. Borski przytem szczyci się, że jest „szlachcic herbu Gozdawa“ i pije „polską gorzałę“! Estetyczną Helenę razi ta prostota „gorzały“, ale na to Borski, znający wartość swej córki, robi jej, tchnącą żalem, uwagę: „jeżeli ci żal ojca, to zrób, aby w domu strzelały buteleczki ze srebrnymi kapturkami“.
Gdy Zofia, odczuwająca instynktowny wstręt do tego towarzystwa infamisów, nie mogąc wytrzymać w tej dusznej atmosferze, wstaje, mówiąc „chcę być sama“ i wychodzi do swego pokoju, Holtz uważa to za objaw niedobry: „ja się na tem znam, to pachnie anarchią“. Borski uspokaja go, że nasze powietrze (moralne!) wpłynie na zmianę jej usposobienia“.
Ponieważ hrabiemu Nikinowi Zofia bardzo się podobała, więc Borski chwyta w lot tę okazyę, aby i na drugiej córce coś zarobić. Natrąca, że jego „interesy świetne nie są“, że edukacya córki drogo kosztuje itp. Uzyskuje tym sposobem od Nikina 1000 rubli (bo, jak mówi altruista Nikin, „musimy sobie dopomódz“)