Strona:PL Wacław Nałkowski-Jednostka i ogół 515.jpeg

Ta strona została przepisana.

ale świat cały stanie się jednym wielkim cmentarzem! — Czy tak, czy owak, po epoce naszej, antropozoicznej, nastąpi epoka apozoiczna (pożyciowa).
Wprawdzie pocieszają nas tem, że to się stanie dopiero po lat milionach; że więc my osobiście możemy być spokojni; że nawet nie mamy się co troszczyć o bardzo długi szereg naszych potomków, którzy długo żyć będą szczęśliwie, nagromadzą wiele bogactw i wiele pięknych rzeczy zdziałają. Lecz dla człowieka, wybiegającego po za ciasną sferę codzienności i jednostkowego egoizmu; dla człowieka, czującega się ogniwem w nierozerwalnym łańcuchu, wciąż postępującej, doskonalącej się ludzkości, „pociecha“ ta nie jest zaiste zbyt pocieszającą; nie zdoła ona uwolnić go od fatalnej, przygnębiającej myśli o marności wszelkich usiłowań, znikomości wszelkich cywilizacyjnych zdobyczy, wszelkich udoskonaleń duchowych: wszystko to znajdzie przecież bezpowrotny koniec w ogólnej śmierci wszechświata!
Wobec tego warto sobie postawić pytanie, czy wyrok, wypisany wyżej przez naukę, jest absolutnie nieodwołalny, czy też w powyższym wnioskowaniu nie pominięto czasem jakiegoś czynnika, który może wpłynąć modyfikująco na rezultat i śród powszechnej śmierci utrzymać pierwiastek życia? — Sądzimy, że tak. A nie zamierzamy opierać się tu bynajmniej na stanowisku bujnej fantazyi lub gorących pragnień serca ludzkiego; nie: stajemy na podstawie ewolucyi. Powiadają nam, że ziemia umrze i że to się stanie dopiero za lat miliony; dobrze, ale zapytajmy teraz, czym stanie się przez ten czas istota myśląca i czująca; jakiej ulegnie ona zmianie pod