Strona:PL Wacław Potocki - Ogród fraszek T1.djvu/056

Ta strona została przepisana.

Żaden o tem filozof nie wiedział i nie wie,
Że król polski może być łaskawym i w Gniewie.



33. Na wesele IM. Pana Wężyka z IM. Panną Jabłonowską.


Nie wierzą, ale szaleją ci księża,
Znowu na jabłoń sadzający węża.
Dosyćźe pierwszy narobił nam licha,
Na ktore dotąd narod ludzki wzdycha.
Insza tu moda węża i jabłoni.        5
Rajski częstował, a ten jej zaś broni:
Samemu tylko otworzone wrota,
Kto inszy: wara, drzewo to żywota.
On choć się nagim, skosztowawszy, widzi,
Ani się w krzaki kryje, ani wstydzi.        10



34. Starego wdowca komplementy. (N*.)


Więc gdy zjedzą słodyczy a do mocnej skrzynki,
Oddane paniej młodej, sprzątną upominki,
Acz ich niemało, wedle teraźniejszej mody,
Z mniej potrzebnej prezenty wzięto do gospody,
Muzyka się ozwała a nim obiad dadzą,        5
W karty, w żarty, młodszy się w taniec wyprowadzą.
Szedł do panien w komendy jeden wdowiec stary.
Miał tę wadę, że wnętrznej nie mogł strzymać pary.
Łomie przetarte fałdy a co się ukłoni,
Jako z woru upuści nieprzyjemnej woni.        10
I piżmo nie poradzi, na psa trudno składać,
Bo go niemasz, a ten bździ, że ledwie dosiadać
Mogą damy, gorszego nie trzeba wychodu,
Kropią izbę dla prochu, kadźcież też dla smrodu.
Tylkoże się nie usra, aż go jeden młodszy,        15
Poufale przestrzeże, na stronę odwiodszy.
Dziękujęć, rzecze, żeś mię w tym raczył obwieścić,
Coż, kiedy afekt w sercu nie może się zmieścić.
Mało, że przez łagodne wylewam go słowa,
Lecz jeszcze tamtą stroną ubywa połowa.        20