Strona:PL Wacław Potocki - Ogród fraszek T1.djvu/058

Ta strona została przepisana.

Aż sąsiad: Siła ludzi, ktorzy mają księgi,
Jednakie z głupim bydłem obaczysz mitręgi.
W głowie je mieć potrzeba, moj cnotliwy druhu,        5
Bo im tak właśnie w skrzyni, jako leżeć w brzuchu.
O, niejedenże, rzekę, pełno ma ksiąg w głowie
A wżdy trzech podle siebie słow dobrze nie powie.
Więc gdy w głowie i w gębie potrzebne są wielce,
Zaraz je z żołtej juchy biorę na widelce.        10
Jedne księgi do gęby z głowy mają spadek,
Drugie z gęby do brzucha, z brzucha idą w zadek:
Niewczymci też piśmienny, czegom nie mogł wiedzieć,
Że go z tej okazyej naprzod proszą siedzieć,
Czytać prawda nie umie, ale pisze wiele        15
I swe kancelarye papierami ściele.



40. Człowiek igrzysko Boże. (P.)[1]


Coż jest świat? Szachownica. Właśnie mu to służy.
A ludzie co są? Szachy rozmaitej struży.
Ten żywot: białe pole, czarne: śmierć, zaswoi,
Skoro hufce ze strony postawią oboi.
Dwaj doświadczeni gracze usiędą za stołem,        5
O, jakie bezpieczeństwo: pokusa z aniołem.
Białem: anioł, czarnem: czart, i słusznie, hetmani,
Nieproszona fortuna przyświeca i na niej
Siła należy, ona nadzieją i strachem
Miesza graczow, u niej met często w ręku z szachem.        10
Prostą drogą stateczne zwykły chodzić rochy,
Raz w prawo, drugi w lewo skacze rycerz płochy,
Księża na krzyż, latają wszędzie wściekłe baby,
Kroi tylko o jeden krok do koła, chybaby,
Co się więc trafia, że mu kto zblizka w nos dmuchnie,        15
Uchyliwszy powagi przeskoczy do kuchnie:

  1. Pierwotny nadpis: Szachy. Na boku rkp., obok tytułu dopisano: Ludit in humanis divina potentia rebus.