Strona:PL Wagner - Sztuka i rewolucya.pdf/64

Ta strona została przepisana.

uczciwych artystów-rzemieślników postępować nie należy, jeżeli się pragnie towar swój zbyć? Cóż powiemy, jeżeli tacy bohaterowie rzeczywiście nietylko chcą zabawić, ale bez obawy gotowi są nawet znudzić, byleby ujść za głębokich, gdy w ten sposób zrzekają się wielkiego zarobku, ba! — ale na to może sobie pozwolić tylko bogacz od urodzenia — gdy na swe utwory wydają pieniądze i składają w ten sposób dowody najwyższego, w rozumieniu współczesnem, poświęcenia? Na co te nadzwyczajne nakłady? Ach, istnieje przecież jeszcze coś, krom pieniędzy, co, obok innych rozkoszy, w czasach dzisiejszych także za pieniądze dostać można: sława! — Jakąż zaś sławę można zdobyć przy naszej sztuce publicznej? Sławę tej samej publiczności, na którą sztuka owa jest obliczoną, którą żądny sławy osiągnąć może tylko wówczas, gdy potrafi przystosować się do jej trywialnych wymagań. Okłamuje on tedy siebie i publiczność, dając jej swe pstre dzieła, a publiczność okłamuje jego i siebie, darząc je oklaskami. Ale to obopólne kłamstwo godne jest zupełnie wielkiego kłamstwa, tkwiącego we współczesnej sławie, bo zresztą umiemy przecież wogóle nasze najegoistyczniejsze namiętności stroić w piękne