Strona:PL Wagner - Sztuka i rewolucya.pdf/90

Ta strona została przepisana.

VI.

Utopie! utopie!“ wołają wielcy mędrcy i słodcy optymiści naszego współczesnego barbarzyństwa państwowego i artystycznego, tak zwani ludzie praktyczni, którzy przy stosowaniu zasad swych w praktyce dopomagać sobie muszą codziennie kłamstwem i gwałtem albo — gdy są uczciwi — wymawiać się niewiadomością.
„Piękny ideał, który, jak każdy ideał, przyświecać tylko nam może, ale jest, niestety, niedościgniony dla człowieka, skazanego wyrokiem losu na wieczną niedoskonałość“. Tak mówi dobroduszny marzyciel, wzdychając do królestwa niebieskiego, w którem, przynajmniej co do jego osoby, Bóg naprawi ów niepojęty błąd stworzenia ziemi i człowieka.
Oni żyją i cierpią, kłamią i bluźnią faktycznie w najwstrętniejszych warunkach, w brudnych mętach utopii naprawdę stworzonej przez wyobraźnię i dlatego niezrealizowanej; oni wysilają się i prześcigają w kunszcie obłudy dla utrzymania tej utopii kłamliwej, z której codziennie, jako okaleczone ofiary najgrubszych i najlekkomyślniejszych namiętności, w opłakany spadają sposób