Strona:PL Wagner - Sztuka i rewolucya.pdf/94

Ta strona została przepisana.

wyżyn niebotycznych, gdyż róść będzie z dołu ku górze, od natury człowieka hen! ku najwyższej duszy ludzkości, jak drzewo, które z ziemi strzela na wyżyny, w przestworza.
Artysta prawdziwy, który już obecnie stanął na właściwym punkcie widzenia, może zatem już teraz pracować dla tej sztuki przyszłości, wyznaje bowiem poglądy wiecznotrwałe. Każda też ze sztuk siostrzyc w rzeczywistości po wszystkie czasy, i w dobie obecnej, w licznych kreacyach objawiła wysoką samoświadomość. Co było jednakże zawsze, co jest zwłaszcza w obecnych stosunkach, źródłem cierpień natchnionych twórców owych dzieł wzniosłych? Czyż nie ich stosunek do świata zewnętrznego, a więc do świata, do którego należeć powinny te ich dzieła? Co oburza do głębi architekta, gdy swą moc twórczą musi trwonić na marne przy planach na koszary i domy czynszowe? Co irytuje malarza, gdy musi portretować wstrętną fizyognomię milionera lub muzyka, gdy komponować jest zmuszony utwory taneczne albo poetę, gdy na zamówienie pisze romanse dla wypożyczalń książek? Skąd te ich udręczenia? Oto stąd, że swą moc twórczą muszą marnować na zarobkowanie, ze swej sztuki czynić rzemiosło! — Ileż tedy udręczeń znieść musi dramaturg, gdy