Strona:PL Waleria Marrené-Kazimierz Brodziński-studyum.djvu/20

Ta strona została uwierzytelniona.

i łagodność obyczajów, ani chytrość Greków, ani rozwiązłość Rzymian, ani dzikość hord barbarzyńskich, z któremi wojny toczyć musieli, nic ich obyczajów zmienić nie mogło“.
„Uderzające są przykłady ich niewinnej prostoty i miłości pokoju“. Dalej idąc tym torem kreśli Brodziński idealny obraz ludu, który żelaza ani wojny niezna, nie umie obchodzić się z orężem, lubi muzykę i uważa ją nawet za rzecz świętą.
Słowacki w Królu Duchu daje nam podobny obraz przedhistorycznej Słowiańszczyzny, kiedy pisze:

„Do Gwiaździe morskich tajemniczej jaśni,
Przyrównywałem te ludu zjawienia,
Któren żył w chatach próżen wszelkich waśni,
A miał z jabłoni swój napój i cienia
Królowie jemu panowali właśni,
Cudowne jakieś Lecha pokolenie,
Mające w hobie całe Polskie Słowo
I moc i rózgę cudów Mojżeszową.
............
Więc w koło wioski w wieńce kalinowe
Strojne, i roki poświęcone duchom
Mogiły kozom i pasterzom znane.

W ten sposób dwaj tak różnorodni poeci spotykają się w idealizowaniu epoki, która może stosownie do momentu dziejowego mogła być łagodniejsza, u niektórych plemion, niżeli u innych, ale z pewnością nie miała konwencyonalno-idylicznej barwy, jaką ją zarówno Brodziński jak Słowacki powleka.
Wprawdzie pierwszemu, a po części i drugiemu brakło podstawy etnograficznych badań, w których każdy dzień nieledwie przynosi nowe odkrycia.
Niemożemy mieć za złe poecie, że tam gdzie wyobraźnia puszczoną jest luźno zupełnie, tworzy samowolne obrazy. Ale w tych obrazach upatrujemy wyraźny ślad abstrakcyjnych teoryi wychodzących z apodyktycznie przyjętych prepisów. Koszą też one piętno kierunku umysłu Brodzińskiego.
W miarę jednak jak z niepewnego pola legend i tradycyi wchodzi on na grunt rzeczywistej historyi poglądy jego nabierają krytycznej powagi.
Rozwija szerokiem piórem obraz pierwotnego kształtowania się Polski, przebiega historyą, prawodawstwo i wówczas dopiero zwraca się do literatury, poczynając od kronik i pieśni pobo-