W obcym języku córka uczucia rozjawia
W obcym dowcip rozwija i do cnót się wprawia
Niańkom tylko ojczysty język zostawiony.
Sobie matka nieufna szle w dalekie strony
By cudzoziemka obca w cnotach i zwyczaju
Prawe obywatelki kształciła dla kraju.
Z innym znowu nastrojem przemawia Brodziński, kiedy roztacza w poezyi swoje historyozoficzne poglądy, jak to uczynił w dwóch utworach, Pobyt na górach karpackich i Powrót z Włoch. Poezye te, chociaż rozdzielone epoką lat kilku, odpowiadają sobie nietylko formą ale i myślą kierowniczą.
W pierwszej pisanej w r. 1821 Brodziński opisuje ziemie Słowiańskie szerokie w przestrzeń, przerznięte obfitemi rzekami, bogate nie drogim ale użytecznym kruszczem, zbożodajne, mogące wyżywić lud mnogi i pracowity, płynące miodem i mlekiem, według powszedniego a obrazowego wyrażenia.
Drugi napisany pięć lat później poświęcony jest jedynie wspomnieniom oddalonego kraju ojczystego, do którego poeta tęsknił wpośród cudów Italii i czarów jej nieba.
Już wy mnie nie znęcicie Hesperyjskie gaje!
Bez żalu wasz hołdownik z wami się rozstaje,
Tak się od was oddalam jak za Rzymskich czasów
Scyta dań wam złożywszy, spieszył do swych lasów.
A opisawszy piękności Ojczyzny sztuk, słońca i błękitów dodaje:
Nic z niemi moje serce wspólnego nie dzieli
Czulej w naszej północy kochają swą ziemię
Choć tam skąpiej natura posaży swe plemię,
Mniej darów, ale duszę więcej mają tkliwą,
Rzewniej się jakoś kocha Matkę mniej szczęśliwą.
Więc zwiastunki północy, wy jodły i sosny,
Drzewa mojej Ojczyzny, witam was radośny,
A wy wiatry alpejskie, tam przez te płaszczyzny,
Ponieście tęskne tchnienie do miłej Ojczyzny.
................
Obiedwie te poezye jak i wszystkie prawie ważniejsze prace
Brodzińskiego czytane były na posiedzeniu Towarzystwa przyjaciół nauk.