Śpiewać naprzykład wiejskie chłopców zalecanki,
My Sławianie, my lubim sielanki.
Rozprawa jednak powyższa podała Mickiewiczowi myśl do napisania arcydzieła swego Pana Tadeusza, a który jest właśnie sielanką taką, jaką pojmował Brodziński.
Sam Mickiewicz zresztą w liście pisanym do A. E. Odyńca do Drezna, w chwili kiedy tam umierał nasz poeta, zdaje się przyznawać, iż myśl Pana Tadeusza (nazywał go sam sielanką szlachecką) zaczerpnął w Brodzińskim, nadmienia nawet, iż w epilogu o tem wspomina, ale dodatek ten przez pomyłkę nie został pomieszczony w edycyi ówczesnej, co zamierza w następnych sprostować. Sprostowanie to jednak nigdy nie nastąpiło. Wiesław jakkolwiek ma niektóre wady, a głównie tę, że autor nie zdoła wyswobodzić się w zupełności z rutyny, przeciw której powstawał, był przecież w poezyi naszej olbrzymim krokiem postępu i sprawił nadzwyczajne wrażenie. Uczono go się na pamięć i powtarzano go we wszystkich zakątkach kraju.
Na powodzenie to wpłynęły istotne piękności tej sielanki, a przytem i okoliczność, że czytający ogół spragniony był większej poetycznej pracy polskiej. Wiesław uprzedził Maryą Malczewskiego o lat pięć i wraz z nią doczekał się podobno z pomiędzy wszystkich Polskich książek, największej liczby wydań, a pomimo skromnych ram swoich, pomimo iż po nim nastąpiła wielka era naszej poezyi i ukazały się dzieła sławniejsze, nacechowane potężniejszym nastrojem, sielanka Brodzińskiego zajęła właściwe sobie miejsce wśród pomnikowych dzieł naszej literatury. Autor zbliżył się w tej sielance do ludu i przedstawił go o tyle nie konwencyonalnie o ile pozwalała na to ówczesna poetyczna atmosfera.
Znać że z nim żył długo, cierpiał i radował się wspólnie, że przejął się nietylko jego nawyknieniami i obyczajem, ale nawet przyswoił sobie niektóre zwroty mowy, chociaż nie było możebnem dla autora stawić tą nowość w zuchwałej formie, która staje się powodem zguby lub chwały, bo zuchwalstwo nie leżało w jego naturze.
Wiesław stanowi chwilę przełomu w talencie Brodzińskiego, dotąd pomimo iż powstawał sam gwałtownie przeciw konwencyonalnym sielankom, zaludnionym Arkadyjskiemi pasterzami, nie mógł się jednak zawsze uwolnić od tych klasycznych przypomnień.