Strona:PL Waleria Marrené-Mężowie i żony 019.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

— Nic wcale, oprócz rozmaitych dawnych rachunków z Herknerem i zkwitowanych rewersów.
— I nic więcej?
— Jest jeszcze list który Herkner pisał do męża w czasie gdy tenże wyjechał z Warszawy za interesami. W liście tym Herkner najformalniej proponuje mężowi, by użyć kapitał przez niego posiadany, na interes który chciał mu ustnie przedstawić, i prosi tylko o przyśpieszenie powrotu.
— A data tego listu?
— Poprzedza o parę tygodni chorobę męża, powrócił on rzeczywiście wcześniej niż pierwiastkowo zamierzał z podróży.
— Masz pani ten list?
Wdowa wydobyła go z pugilaresu i podała adwokatowi. Ten przeczytał go uważnie, a przeczytawszy złożył we czworo, i trzymał w ręku nic nie mówiąc.
— Czy — spytał znowu po namyśle — Herkner odwiedzał męża w chorobie?
— Dowiadywał się i przychodził często, podzielał nasz niepokój, był nawet przy jego śmierci.