Strona:PL Waleria Marrené-Mężowie i żony 239.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

— Mnie to nic nie obchodzi.
— On teraz jest patronem trybunału, ale będzie z niego dzielny adwokat, zobaczysz pan.
Wspomnienie Daleckiego nie było wcale przyjemne Horylle, który czuł do niego instynktową antypatyę, więc wyrzekł wzruszając ramionami:
— Niech sobie będzie, mnie nic do tego.
— A Herknera dawno pan widział — mówił szyderczo Strzygalski — on teraz wielki pan, wzbogacił się szybko, zachorował na uczciwość.
— Tu nie o to idzie panie Strzygalski, ja chciałem cię prosić by Ozorek doprowadził prędko ową pożyczkę do skutku.
— Robi się co można — odparł agent flegmatycznie — rzecz zagajona, ale wiadomo panu iż łatwiej daleko zepsuć jak naprawić.
Ta odpowiedź nie zdawała się wcale rokować prędkiego skutku, to też ton Strzygalskiego coraz bardziej niecierpliwił zacnego pana Leonarda.
— Łatwiej daleko zepsuć jak naprawić — powtarzał dobitnie agent patrząc w oczy swego pryncypała, aż on zrozumiał znaczenie tej trudności i zapytał: