Strona:PL Waleria Marrené-Mężowie i żony 278.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

najwięcej dbał o pozory, odsuwając się starannie, od wszystkich operacyj finansowych, któreby mogły rzucić cień na jego dobre imię.
Czy sądził się dość bogatym by zostać uczciwym, i nabyć na starość ten jeszcze zbytek? czy też nie chciał zwracać na siebie uwagi, lub też lękał się sądu swoich najbliższych?
Przyczyny trudno było dociec; Herkner albowiem nie miał powiernika swoich czynów i myśli, ale fakt ten był wyraźnym i wzbudzał rozmaite komentarze szczególniej w owym dwuznacznym tłumie faktorów, lichwiarzy, pokątnych doradców i skrytych agentów, któren roił się poniżej tak zwanego świata.
— Urban Herkner zachorował na uczciwość.
— Urban Herkner zaczyna się szanować i nie długo wymagać będzie tego samego od świata.
— Urban Herkner musiał zrobić jakiś gruby kusz i zrywa z przeszłością.
— Odrwiwał ludzi na grosz, a teraz odrwiwać ich chce na dobrą sławę.
— Stary lis bierze ludzi na nowy kawał.
Takie zdania kursowały pomiędzy współtowarzyszami ciemnego bractwa, od którego powoli