Strona:PL Waleria Marrené-Mężowie i żony 439.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

czego mi brakuje; jest to jedyny rodzaj miłości jaki widziałam. Narzekania twoje są zupełnie daremne.
Mówiła to ze spokojnem zastanowieniem, i nie bez pozornej słuszności. Na świecie każden zazwyczaj dostrzega to co chce zobaczyć i sądzi go według normy złożonej w własnej piersi, bo fakta i ludzie mają stron kilka i tylko patrząc z wysoka wszystkie dojrzeć i zrozumieć można.
Teodora nie wzniosła się wcale do tego poglądu, nie miała o nim pojęcia i o to winić ją było niepodobna. Nikt nie nauczył ją iż po za pozorem kryje się istotna wartość rzeczy, iż użycie nie jest alfą i omegą bytu, iż szczęście znaleźć można bez zbytków i świetności.
Nikt nie nauczył ją wglądać w siebie, nikt nie rozwijał racyonalnie jej umysłu, nie nadał zdrowego kierunku intelligencyj, ani pokarmu wyobraźni. Więc skrysztaliły się w niej naturalnie owe powszednie pojęcia, owe utarte formuły kursujące swobodnie po świecie, pod opieką ogólnego uznania, a ponieważ dogadzały jej samolubstwu i próżności, wprowadziła je w czyn bez wahania, z rzadką konsekwencyą.