Strona:PL Waleria Marrené-Mężowie i żony 479.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Duma jej była złamana — przestała ufać nie tylko sobie ale temu nieomylnemu kierownikowi, któremu oddała się w ręce. W chwili tej kruszyły się nie tylko zewnętrzne warunki jej życia, ale jej istność moralna.
Nad Stanisławem zaciążyły najtwardsze obowiązki, na niego spadła w całej siłe spuścizna hańby i zadość uczynienia; Konrad przyszedł mu w pomoc. Za jego współdziałaniem rodzina Skalskich odzyskała utracone mienie, ale fakt ten przedstawiał prawne trudności, które dopiero przy dojściu do pełnoletności Stanisława, mogły być usunięte. Może też kiedy te dwie wrogie rodziny, połączą się wspólnym węzłem małżeństwa, a jeśli z zaświatowych krain, umarli śledzić mogą czyny ukochanych, to z pewnością duch Urbana doznałby wówczas pociechy.
Strzygalski utrzymał od Skalskich umówioną summę za odkrycie testamentu, ale pomimo to nie porzucił roli pokątnego agenta, a na rady jakie mu Konrad udzielał w tym względzie, machnął tylko ręką. Zresztą nic nie odmieniło się w jego powierzchowności, pomimo tak znacznej stosunkowo kwoty, nie sprawił sobie ani nowej czapki ani nie wystąpił w mniej poplamionym surducie,