Strona:PL Waleria Marrene Morzkowska Bożek Miljon.djvu/133

Ta strona została uwierzytelniona.

wiedliwość walczyć będzie z uciskiem, dopóki prawda z fałszem bój toczyć będzie. On ma w ręku ostatni wyraz materjalnej potęgi — pieniądz, i to co pieniądz daje; przebaczenie podłości, szacunek ludzki, admiracją głupich, pochlebstwa nikczemnych, prawo ucisku i sądu nad bliźnim. A jednak ja samotny i ubogi postanowiłem szukać broni przeciw niemu, i protestować siłą wolnego ducha przeciw uciskowi i sądowi jego.
Tam gdzie myśl wznosi się swobodna po nad przesądy praw światowych, gdzie silna ręka zdobywa chleb powszedni, a swobodne serce na nim przestać umie — tam kończy się potęga hrabiego Feliksa i jemu podobnych.
Myśl i wiedza zwyciężyć musi w końcu materjalną siłę — więc rzuciłem się do wiedzy i chłonąłem ją piersią spragnioną. Nieszczęścia jednostek bez pożytku dla społeczeństwa przechodzić nie powinny, bo w nieszczęściu każdego człowieka odbija się zawsze zło społeczne. Pod karą upadku jednostka walczyć z niem musi, i przygotowywać tym sposobem poprawę i wyjarzmienie przyszłości. Jam się czuł w prawie i obowiązku moim, gdy wśród nędzy osamotnienia i ucisku, walczyłem niezmordowanie z Bożkiem Miljonem, i z tymi co zaprzedali mu sumienie swoje. Walka ta łatwą nie była. Prócz materjalnych trudności, prócz tych koniecznych warunków, które każdy pracą przezwyciężać musi; spotyka-