tylko z nazwiska i nie dźwignęłaś nigdy krzyża Golgothy?
— Czyś pan tak do głębi przejrzał kiedy w duchu bliźniego, by wiedzie jakie uczucia kryje pogoda czoła? czyś tak mało i dziecinnie poznał życie, żeś nie dostrzegł nigdy konania myśli pod pokrywką wesela? Chrystus sam krzyż swój dźwigał póki pod nim nie upadł, oto mądrość Chrześcijańska — iść naprzód, póki sił staje, choć pusto, straszno w około. A biada temu co miłością swoją nie okoli ramion krzyża Golgothy, co sercem niedosięgnie Nieba! biada temu co sam sobie nie jest siłą, wytrwaniem, bo daremnie na ziemi wsparcia szukać będzie, twarde mu będą serca ludzkie i gdzie stąpi napotka kamień, gdzie rękę wyciągnie o cierń ją rozkrwawi. Przekleństwo Kaima wisi nad głową jego, ognistemi wyryte zgłoskami, napotka je zawsze i wszędzie, gdzie skłoni głowę zmęczoną, gdzie zapłacze gdzie się uśmiechnie.
Sylwia mówiła te słowa zniechęcenia, upadku
Strona:PL Waleria Marrene Morzkowska Nowy gladjator.djvu/115
Ta strona została uwierzytelniona.
— 105 —