Strona:PL Waleria Marrene Morzkowska Nowy gladjator.djvu/20

Ta strona została uwierzytelniona.
— 10 —

stanowienia moje miękną jak śnieg pod niebem naszem. Bo też na co sobie tyle zadajemy pracy, dążąc nieustannie, goniąc niewiedzić za czem i po co? życie i tak krótkie... używajmy, używajmy póki pora! żyjmy póki życia starczy a żyć to kochać, wszak prawda?
— Prawda, wielka prawda, Kamillo ale do tego coś mówił, chrześcijańskiego słowa brakuje jeszcze. Żyć to kochać ale i cierpieć, bo kto nie przebolał, kocha źle, dziecinnie i zupełnem nie żyje życiem. Czy myślisz że ja nie żyję? gdy samotny w swojéj pracowni obiema rękami przyciskam piersi, bo je rozrywa szalone serca bicie! Czy myślisz, że nie żyję? gdy pośród nocy długich, bezsennych, gorącemi łzami modlę się Bogu i pragnę tego co ziemia dać nie może, a co wśród bólów serdecznych ukazuje mi się, jak zaczarowane wody spragnionym podróżnym Sahary, jak widzenia Nieba konającym męczennikom... a ja, wyciągam ręce bezmyślnie, by pochwycić widziadła owych wielkich, niepojętych krajów