Strona:PL Waleria Marrene Morzkowska Nowy gladjator.djvu/22

Ta strona została uwierzytelniona.
— 12 —

znaleźć możesz; nic cię nie zadowolni, nic ci nie wystarczy; wypijesz morze a pragnąć będziesz, jeśli po krople życia nie sięgniesz do głębi własnego ducha.
— Jesteś w natchnieniu, czy w gorączce — przerwał uśmiechając się Kamillo. — Mówisz, jak najlepszy kaznodzieja.
— Dla czego myśl moja płynie jasném słowem a jasną postacią wypłynąć nie chce? dla czego z gniewu połamałem paletę i rzuciłem pędzel co mi jéj obrazu wcielić nie może? dla czego ta twarz jawi mi się w snach tylko i jak spłoszona rozpływa się w mgłę niewyraźną gdy ją chcę pochwycić na płótno? igra ze mną, widzę ją... zbliża się na obłoku, błyszczy śród promieni, jeszcze chwila... a będzie moją. Ale daremnie! nim ją spamiętać zdołam, nim ją okiem spragnionem obejmę, znika! to męka Tantala! Ileżem postaci nakreślił, a przy tym ideale wszystkie blakną, wszystkie więdną — ja oszaleję nad tym obrazem!