— Może bardziéj niż pan sądzisz, tylko wierzę że jak niema pyłku na świecie bez przyczyny, tak niema cierpienia bez owocu, łzy bez nagrody i pytania bez odpowiedzi, ale trzeba się pytać sercem.
— Serce nigdy pytań nie stawia, to zmysł czysto twierdzący.
— Bo może w nim jest prawda. Przynajmniéj ja tak sądzę — dodała ciszéj, jakby zdziwiona że zaszła tak daleko, że się znalazła w sprzeciwieństwie z jego zdaniem.
— To bardzo naturalnie, oboje na przeciwnych stojemy stanowiskach. Może pani masz słuszność po swojéj stronie, tylko ja jéj dojrzeć nie mogę.
— Jeśli nam inne Bóg zakreślił koła przecież choć spotkać się, zrozumieć możemy.
— Trzeba choć jednéj łzy wylanéj, choć jednéj w życiu doświadczonéj goryczy by zrozumieć męczarnie ducha, co jak Prometeusz sięga po ogień z Nieba i błyskami tylko w słonecznéj
Strona:PL Waleria Marrene Morzkowska Nowy gladjator.djvu/74
Ta strona została uwierzytelniona.
— 64 —