ulotnych kacerskich pisemek, przetłumaczonych wtedy na polski język i rozrzucanych po Polsce, mówi instrukcja kapituły krakowskiej i świadczą obrady tejże z r. 1551 (Korespondencja Zebrzydowskiego, wyd. Wisłocki, nr. 840 i 843, mian. str. 491).
Utwierdziły wreszcie ten odruch na korzyść ojczystego języka pokrewne objawy na Zachodzie. Zaznaczyło się to przebudzenie narodowego piśmiennictwa najwcześniej we Włoszech, a prąd ten udzielił się następnie sąsiedniej Francji. W r. 1549, z wybranego koła pisarzy i poetów francuskich, dążących do uszlachetnienia języka francuskiego, wychodzi manifest Du Bellay’a: Défense et Illustration de la langue française, który jest równocześnie pamfletem, obroną i sztuką poetycką. Potem Ronsard w swych pismach, ogłaszanych jako przemowy, ujmował się gwałtownie za prawami języka ojczystego; w Discours sur la poésie héroique mówił: »Car c’est un crime de lèse Majesté d’abandonner le langage de son pays«; a gdzieindziej pisał w obronie francuszczyzny: »Mes enfants, défendez Votre mère de ceux, qui veulent faire servante une demoiselle de bonne maison«.
Ościenne więc wpływy popierały dążności domowe. Zanim się przypatrzymy szczegółom tej walki i przełomu w Polsce, warto będzie poświęcić kilka uwag niektórym objawom publicznego i dworskiego życia w epoce Zygmuntowskiej.
Na dworze Zygmunta Starego łacina bardzo się rozwielmożniła. Poeta tego dworu, opisujący jego przygody, intrygi i drobne lub gwałtowniejsze burze, Andrzej Krzycki, przemawiał wyłącznie po łacinie. To, że żony królewskie