pochodziły z obczyzny, zarówno Barbara Zapolska jak Bona Sforza, przyczyniało się do przewagi obcych języków. Wiemy, że król Zygmunt do Bony nieraz, a może najczęściej, po łacinie przemawiał[1]. A dowiadujemy się, że Bona tym językiem władała doskonale[2]. Stanisław Ostroróg, kasztelan kaliski, wysłany po nią do Włoch w r. 1517, między innemi donosił wyczekującemu monarsze co następuje: Słyszeliśmy ją mówiącą po łacinie, nie nauczoną, ale bez przygotowania, a świadczymy się Bogiem, iż nie było zakończenia okresu, w którymby nie zabłysło jakie wytworne i ozdobne powiedzenie. — Córki Zygmunta przykładały się z niemałą gorliwością do przyswojenia sobie klasycznej mowy. Jednak w ostatnich latach panowania zaczęła polszczyzna zwycięsko wypierać zakorzenioną łacinę, zarówno na dworze, jak w życiu publicznem. Statuty sejmowe z r. 1543 przekazane nam zostały w znacznej liczbie rękopisów w języku polskim, i według zdania Balzera wątpić nie można, że statuty owe w tym języku zostały uchwalone i wydane. Również ustawa wojenna sejmu piotrkowskiego w r. 1544, wydana przez senat i izbę poselską, ogłoszona została po polsku[3]. Odtąd zwyczaj ten się ustalał; za Zygmunta Augusta wszystkie już konstytucje uchwalano i ogłaszano w polskim języku[4]. Podobny objaw uderza nas w diarjuszach sejmowych: dawniejsze, z lat 1536, 1538 i 1539, pisane są po łacinie, od r. 1548 prawie wszystkie po polsku. Na sejmie piotrkowskim z r. 1562/63 ustanowiono wreszcie, »bacząc potrzebę, aby prawa a statuta polskie polskim
- ↑ Janociana II, 14, p. 25.
- ↑ Jagiellonki polskie I, 59 i II, 245.
- ↑ Por. Balzera Przyczynki do historji źródeł prawa polskiego, w Rozprawach Akad., Wydz. histor.-fil., ogólnego zbioru t. 46, str. 89, 91.
- ↑ Ten szczegół, jako też inne tu zaznaczone, zawdzięczam cennym i życzliwym wskazówkom kolegi prof. St. Kutrzeby.