Strona:PL Walka o język polski w czasach Odrodzenia.djvu/047

Ta strona została uwierzytelniona.

znakomitymi mistrzami, jak Robortello, zdobył wielką miłość i wielką skłonność do starożytnego świata; potem, około połowy szóstego dziesięciolecia szesnastego wieku, znalazł się w Paryżu, i w wielkiej stolicy poznał i ludzi, co pogłębiali tę naukę, a zarazem parli z całym zapałem ku tworzeniu literatury narodowej, która miała z ideałami ukochanemi w szkole zwycięsko współzawodniczyć. Ten pobyt paryski może jeszcze walniej niż padewski wpłynął owocnie na talent i twórczość Kochanowskiego. Przypominam, że w r. 1549 wyszła słynna roprawa Du Bellay’a: Défense de la langue française, manifest młodej szkoły. Niebawem nowe talenta literatury francuskiej spoiły się w sławnej Brygadzie, później Plejadzie, która bynajmniej nie zrywała ze studjami i natchnieniami starożytności, ale równocześnie tchnęła wielkie samopoczucie i męstwo w pisarzy francuskich. Członkowie Plejady tworzą prawie wszyscy w dwóch językach; najsłynniejszy wśród tego grona Piotr Ronsard śpiewa jednak i pisze zupełnie przeważnie w narodowym. Kochanowski poznał jego samego i zaznajomił się z kierunkami tego obozu. Wymowny wyraz wrażenia tej znajomości dał w Elegji III, 8 w słowach:

Hic illum patrio modulantem carmina plectro
Ronsardum vidi nec minus obstupui...
.................
Ille deum laudes et pulchrae commoda pacis
Sublato aethereis Marte canebat equis.[1]


Ronsard po r. 1550, w którym wyszły jego ody, stał się w następnem dziesięcioleciu najrozgłośniejszym poetą Francji. W r. 1554 Akademja des jeux floraux przyznała mu nagrodę i ogłosiła jego pierwszeństwo. W r. 1555 i 1556 ukazały się hymny na bogów i ludzi; jeżeli Kochanowski wyróżnia tu Ronsardowskie chwalby pokoju, to przypominamy, że poeta ten w odzie z r. 1550 (Ode de la paix) sławił pokój buloński między Henrykiem II a Anglją,

  1. Przypis własny Wikiźródeł Hic illum patrio... (łac.) — przekład prozą: Tu zobaczyłem owego, śpiewającego pieśni przy akompaniamencie ojczystej lutni Ronsarda, nie mniej oniemiałem... Po tym, jak Mars wzniósł się na niebiańskich koniach w przestworza, wysławiał ów zalety bogów i pożytki szlachetnego pokoju.