Strona:PL Walter Scott - Czarny karzeł.djvu/183

Ta strona została przepisana.

i akt nadający jéj własność dóbr, tak był przez Rateliffa dopełniony, że nawet chciwość Elisława byłaby zadowoloną, małżeństwo wkrótce zawarte zostało, z obopólną wszystkich radością. Odtąd życie ich snuło się pasmem niczém nieprzerwanego szczęścia, na które szczerą miłością zasłużyli.
Ojciec ich Vere, którego córka szczodrze w fundusze zasilała, pozostawszy zagranicą, zawikłał się w znane szachrajstwa Lama podczas regencyi księcia Orleanu i przez długi czas za wielkiego bogacza był uważany. Gdy zaś ów powietrzny zamek kłamanego bogactwa pękł jak bańka, tak się tém zmartwił, że zmuszony żyć znowu tylko z pensyi przez córkę mu przesyłanéj, chociaż inni jego wspólnicy z nędzy prawie ginęli, zmarł wkrótce paraliżem tknięty.
Halbert z całą rodziną, jak się tego spodziewał, przyszedł w lat kilka do zamożności, i cieszył się nieprzerwaną niczem pomyślnością, na którą tak godnie przez swą pracowitość i uczciwość zasłużył.
Mareschall polował, pił, hulał, sprzykrzywszy sobie wreszcie takie próżniacze życie, opuścił kraj, odbył trzy kampanije i powróciwszy do domu, ożenił się z Eucyą Iderton.
Wilhelm Westburnflat obawiając się zemsty Halberta, uciekł z kraju razem z przyjaciółmi lękającemi się surowości prawa i przystał do wojska pod dowództwem Marlbourgha. Zalecając się wielką gorliwością, szczególniéj gdy szło o grabież bydła, po kilku latach wrócił do domu zaopatrzony w pieniądze Bóg wie jak nabyte, zburzył dom swój rozbójniczy, a w miejsce jego postawił wysoki gmach o trzech piętrach z kominem na każdym narożniku i żyjąc w nim hucznie z sąsiadami, których niegdyś obdzierał, umarł najspokojniéj, a na mogile jego po-