Strona:PL Waszynski O autentycznosci korespondencyi.djvu/6

Ta strona została uwierzytelniona.

to życzenie, które włożył sam Pausaniasowi w usta, byłby dał analogicznie odpowiedź, czyto przychylnej, czy odmownej lub niewyraźnej treści. To zaś, że w liście Kserksesa punkt ten pozostał bez odpowiedzi, mówi przeciwko przypuszczeniu, jakoby Tucydydes był listu tego niby królewskiego autorem.
Tyle co do treści listu; do jakich wniosków uprawnia nas jego forma?
Przytaczając ten list, używa Tucydydes zwrotu: άντεγέγραπτο δέ τάδε; τάδε może służyć za dowód, że list jest wierną kopią królewskiego pisma; ilekroć bowiem Tucydydes podaje mowy mniejwięcej w myśl mówców ułożone, posługuje się zwrotem: ἔλεγεν lub ἔλεγον τοιάδε, a tem τοιάδε niejako zaznacza, że mowa, przezeń podana, nie jest dokładnem powtórzeniem tej, która z ust mowcy była wyszła.
Podpada wprawdzie, że list ten nie zawiera przy imieniu Kserksesa zwykłej królom perskim tytulatury, choćby βασιλεὺς βασιλέων Ξέρξης ό Δαρείου, wszakże w liście prywatnym i tak poufnym nie powinno to zadziwiać, a w żadnym razie nie można stąd wysnuwać wniosku przeciwko autentyczności listu.
Natomiast trudno nie zauważyć różnicy, jaka zachodzi między stylem listu a stylem Tucydydesa. Od zwykłej jego prostoty i ciężkości odbija znacznie pewna obfitość i barwność w wyrażaniu się, objawiająca się w zwrotach takich, jak: ϰαί σε μήτε νὺξ μήϑ’ ἡμέρα ἐπισχέτω, albo μηδέ χρυσοῦ ϰαὶ ἀργύρου δαπάνῃ ϰεκωλύσϑω, lub w końcu ὅπῃ ϰάλλιστα ϰαὶ ἄριστα ἕξει.
Na szczególniejszą uwagę zasługują słowa, któremi Kserkses zapowiada Pausaniasowi łaskę swą i dobrodziejstwo za wypuszczenie jeńców wojennych na wolność: ϰείταί σοι εὐεργεσία ἐν τῷ ἡμετέρῳ οἴϰῳ ἐς ὰεὶ ἀνάγραπτος, »leży dla ciebie dobrodziejstwo w domu naszym zapisane po wszystkie czasy«. Słowa te zawierają nietylko pusty jakiś frazes, zdawkową grzeczność, ale wyraźną zapowiedź daru, który Pausanias wyzwoleniem poddanych króla perskiego sobie u niego wysłużył, i odnoszą się do praktykowanego na dworze perskim zwyczaju zapisywania wszystkich tych, którzy w obec króla, rodziny jego lub państwa szczególnie się zasłużyli, w osobny rejestr na wieczną rzeczy pamiątkę, a dla zapewnienia mu nagrody królewskiej. W źródłach starożytnych mamy dość liczne ślady tego zwyczaju.
W księdze Estery (VI, 1) znajdujemy opowiadanie, że Artakserkses razu pewnego w nocy, bezsennością trapiony, każe sobie czytać rejestry swego panowania, a napotkawszy w nich nieznane sobie nazwisko Mardocheusa, pyta zaniepokojony: τίνα δόξαν ἢ χάριν ἐποιήσαμεν τῷ Μαρδο-