Strona:PL Wcielające się idee czasu 014.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

Kiedy takie było wewnętrzne usposobienie narodów dla przyjęcia wiary Chrystusa, obaczmy jaka była zewnętrzna postać świata, w czasie, kiedy ruszyły się roje nowych ludów od północy.
Od grzbietu gór Atlasu w północnéj Afryce, aż do gór szkockich Brytanii na zachodzie; a od górnego Nilu, aż do Dunaju na wschodzie — a potém wszerz od morza Atlantyckiego, aż do Eufratu — rozpościerała się ogromna monarchia Rzymska za Cezarów. W tych granicach odbywał się tylko ruch dziejowy; po za niemi nie było dziejów. Ale te dzieje na tém okulistém stknięciu się trzech części świata, wrzały życiem tylko aż do Augusta. Po bitwie pod Akcyum wrzawa ta dziejowa zacichła, i z nią skończyły się dzieje Rzymu. Sto lat było jeszcze panowania dobrych cesarzy, a jednak żadnego postępu naprzód; Rzym i owszem tracił coraz więcéj na siłach moralnie i materyalnie. Coraz ciszéj i głuszéj na całym tym teatrze dziejowym. Ludy wszystkie, owe najdzielniejsze ludy, w środek starego świata, jakby drogie kamienie na pierścieniu ziemskiego kuliska zebrane, zagasły w dawnym blasku swoim, zostały bez życia, bez ruchu. Nic nie było, tylko Rzym — Rzym co zniwelizował i schłonął w siebie wszystkie narody i wszystkie indywidualności, i nie było nic, tylko Rzym, i świat jego podnóże. Próżno pytasz, gdzie senatorowie, wielcy, poważni z Brennusa czasów; gdzie plebejusze i patrycyusze, gdzie cnota wielka, surowa Brutusów i Fabrycyuszów, gdzie konsule jego, trybunowie ludu, gdzie Grachy, gdzie Scypiony? Oto potomek zburzyciela Kartaginy między gladyatorami Heliogabala, podaje rękę Grekom aby zburzyć Rzym. Wszystko minęło, wszystko zniszczone, zniwelowane, jak świat, dzieje i religia zniwelowana. Nie było nic więcej w tém ogromném państwie jak Cezar i lud. „Cezar wszystko wyniszczył, tylko jednéj jednostki ludu, nad którym panował, wyniszczyć nie mógł, wszystko wyniszczył, i siły zniszczonych zebrał w sobie, i został tylko sam na sam z ludem.“
A jakie było takiego Rzymu życie? Oto na dworze Cezara zbytki najwyszukańsze, a wśród ludu i niewolników nędza nieopisana. Tam i tu starość zgrzybiała, brak mocy, sprężystości ducha; tam aby światem zawładnąć i uczuć się jego panem, — tu aby strącić niewolę i ucisk.