Ta strona została uwierzytelniona.
WENDLA
— I to wszystko.
PANI BERGMAN.
Tak mi Panie Boże dopomóż! — Weź teraz ten kosz i idź do Iny. Dostaniesz tam czekoladę z ciastkami. — Chodź, niech cię raz jeszcze obejrzę — sznurowane buciki, jedwabne rękawiczki, marynarska bluzka, róże we włosach, spódniczka jednak doprawdy za krótka Wendlo.
WENDLA.
Czyś już przyniosła mięso na obiad mateczko?
PANI BERGMAN.
Niech cię Bóg strzeże i błogosławi.
SCENA TRZECIA.
JAŚ RILOW.
(ze świecą w ręku, zamyka drzwi na klucz za sobą i podnosi wieko)
Czy odmówiłaś już pacierz, Desdemono?
(Wyjmuje reprodukcję Wenus Palma Vecchio ukrytą, pod ubraniem)
Nie wyglądasz jak po zmówieniu pacierza, o piękna! Twoje smukłe członki, łagodna wypukłość bioder, twoje młodzieńcze jędrne piersi odurzająco działają na zmysły,