Ta strona została uwierzytelniona.
MARTA.
Wykopię nasze róże. Baty i tak dostanę! — Tu będą rosły.
ILZA.
Będę je podlewać ile razy przejdę. Przyniosę niezapominajek z nad strumyka i lilje przyniosę z domu.
MARTA.
Ach to będzie wspaniale, wspaniale!
ILZA.
Już byłam za mostem, gdy usłyszałam strzał.
MARTA.
Biedaczek!
ILZA.
I ja znam powód Marto!
MARTA.
Czy on ci powiedział?
ILZA.
Parallelepiped! — Ale nie mów nikomu.
MARTA.
Oto moja ręka.
ILZA.
Oto tu jest rewolwer.