Strona:PL Wedekind - Przebudzenie się wiosny.djvu/142

Ta strona została uwierzytelniona.
MELCHJOR.

Kto pan jesteś? Kto pan jesteś? Nie mogę zaufać człowiekowi, którego nie znam.

ZAMASKOWANY PAN.

Nie poznasz mnie, dopóki mi nie zaufasz.

MELCHJOR.

Sądzi pan?

ZAMASKOWANY PAN.

To fakt. — Zresztą nie masz wyboru.

MELCHJOR.

W każdej chwili mogę rękę podać temu oto memu przyjacielowi.

ZAMASKOWANY PAN.

Twój przyjaciel jest szarlatanem. Nikt się nie śmieje, kto posiada jeszcze choć grosz gotówki. Wzniosły humorysta jest najnędzniejszem, najbardziej godnym litości stworzeniem wszechświata.

MELCHJOR.

Niech sobie humorysta będzie kim chce; pan mi powiedz kim jesteś, albo podaję rękę humoryście.