I niech u wnuków naszych zostanie w pamięci.
Przybądź Juno! wraz z Bachem, sprawcą wesołości,
I waszej, Kartagińcy, wzywam życzliwości.
Rzekła i pierwsze krople zlewa na ołtarze,
A dotknąwszy napoju swemi usty w czarze
Dając Bicyi, zleca, by ją spełnił w chwili;
Wziął i napił się z czary, toż inni zrobili.
Wtem Jopas gęstowłosy Atlasa powieści
Przy dźwięku złotej lutni w słodkiej śpiewa treści.
Nuci błędy księżyca, kreśli słońce w trudzie,
Zkąd deszcz, ogień i bydło, zkąd pochodzą ludzie,
Zkąd Arktura, Trionów i Hyad wywody,
Czemu słońce ku ziemi w morskie spieszy wody,
Czemu spóźnia się w lecie nocy panowanie;
Klaszczą mu Tyryjczycy, klaszczą mu Trojanie.
Przewodnicząc królowa długiej w noc rozmowie
Nieszczęsna! jad miłości w każdem pije słowie.
Tysiąc pytań zadaje Enejowi sama;
Bada go o Hektora, bada o Priama,
Jak zbrojon syn Aurory przybył ku obronie,
Jakim był Achil, jakie Diomeda konie.
Z źródła, rzecze, o gościu! pocznij określenia
Z rad Greków, Trojan przygód i twego błądzenia;
Bo już siódmy rok odtąd w swym biegu ustaje,
Jak błądząc zwiedzasz wszystkie i morza i kraje.