srebrny z trzema dziurkami, i opowiedziała pani swoję historyę.
Joubert osłupiały, przyłożył ręce do czoła.
— Odnalazła prawdziwą córkę?... mruczał... medalik z trzema dziurkami, czyście go sami widzieli?...
— Tak jak pana widzę... trzy dziurki w trójkąt...
— I gdzie panna de Rhodé odnalazła to dziecko?
— W szpitalu, gdy odwiedziła Teresę...
Placyd, włożył palto, kapelusz i chcąc się natychmiast dowiedzieć czego się trzymać, rzekł do Józefy:
— Chodźmy!...
Zeszli ze schodów i wsiedli do fiakra.
— Saint-Honoré Nr. 129 — krzyknął Placyd do stangreta:
Przez całą drogę pogrążony w myślach, nie odezwał się ani słowa.
W dziesięć minut przybyli na miejsce — a prawnik tak prędko biegł po schodach, iż Józefa nie mogła mu nadążyć drzwi otworzyć.
Paulina de Rhodé, która chodziła po mieszkaniu, jak gdyby najlepiej widziała, była właśnie w pierwszym pokoju.
Klara — bo tak ciągle nazywać będziemy Joannę-Maryę — czuła się dale-
Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No35 part02.png
Ta strona została skorygowana.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/22/PL_Wielki_los_by_X_de_Mont%C3%A9pin_from_Dziennik_dla_Wszystkich_i_Anonsowy_Y1889_No35_part02.png)