odnalazła swoję matkę... należy do rodziny arystokratycznej... wejdzie w posiadanie w przyszłości wielkiej fortuny... Oto są okoliczności, które pomiędzy wami stawiają nieprzezwyciężoną przeszkodę...
— Nieprzezwyciężoną?... powtórzył Adryan ponuro...
— Powinieneś to rozumieć mój synu.
— Rozumiem niestety, aż nadto dobrze!... Jam jest biednym tylko artystą, robotnikiem drugorzędnym prawie i jestem ubogim... Klara zaś jest ze starej szlacheckiej rodziny i będzie bogatą... Powinienem o niej zapomnieć...
Po chwilowem milczeniu dodał:
— Ale czy jest już zdrową?
— Tak sądzę...
— Nie było żadnej od niej wiadomości?...
— Owszem... była raz jeden.
— Nie mówiła o mnie przed wyjściem ze szpitala?...
— Nie moje dziecko. Wobec radości doznawanej z odzyskania matki, nie miała miejsca na żadne inne myśli w swej głowie i sercu.
— Prawda... Znalazła matkę... Ja już dla niej istnieć przestałem...
Młody chłopak otarł łzę spływającą mu po policzku, odebrał od zakonni-
Strona:PL Wielki los by X de Montépin from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1889 No40 part06.png
Ta strona została skorygowana.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/75/PL_Wielki_los_by_X_de_Mont%C3%A9pin_from_Dziennik_dla_Wszystkich_i_Anonsowy_Y1889_No40_part06.png)