Strona:PL Wiktor Gomulicki - Wspomnienia niebieskiego mundurka.djvu/031

Ta strona została uwierzytelniona.
II.
Knot“.

— Proszę pana! Gdzie tu jest pierwsza klasa?
— To-ci dopiero głupi! Stoi przed klasą i o klasę pyta!
Przy tych słowach zapytany, chłopiec jedenastoletni, ujmuje za kołnierz pytającego, malca o rok niecały młodszego od siebie, i otworzywszy drzwi, wpycha go do środka. Malec wpada jak kartacz na środek »klasy«, pełnej wrzasku, tupania nóg i nieopisanego zamętu. Ten hałas, w połączeniu z piaskiem, którym wysypano podłogę oraz zbyt długiemi i zbyt szerokiemi na »wyrost« uszytemi spodeńkami, przyprawia go o utratę równowagi. Przewraca się, upuszczając tekę, z której wysypuje się trochę książek i wielka ilość »prowiantu«...
Sześćdziesięciu chłopców wybucha śmiechem i krzykiem. Malec podnosi się zaczerwieniony, kurzem okryty — do przewodnika swego się zwraca.
— Dziękuję panu! — mówi, kłaniając się pokornie.